To szczęście żyć w rejonie, w którym doświadczać można czterech pór roku. Mamy malowniczą, baśniową zimę, po której w bardzo wymowny sposób natura się odradza. Jeszcze spod śniegu, wczesną wiosną, wyrastają kolorowe krokusy, a zwierzątka budzą się z zimowego snu. Następnie przychodzi lato, upalne i bezrefleksyjne, z rozpieszczającym nas słońcem, które pozwala nam skwierczeć na plaży. Kolorowa jesień, mglista, nostalgiczna, po której szczególnie widać, że jest to sezon również w naszym sercu.
Przyroda jest cudowną prozą, pełną poetyckich metafor, które pozwalają nam lepiej pojąć rzeczywistość. Sam Jezus zachęca nas, byśmy czytali naturę:
Nauczcie się zatem wyciągać właściwe wnioski z tego, co obserwujecie – podobnie jak to robicie, patrząc na drzewo figowe. Gdy jego gałązki nabrzmiewają sokami i wypuszczają liście, dochodzicie do wniosku, że zbliża się lato.
Ewangelia Mateusza 24:32
Natura opowiada o przyjściu Chrystusa
W tym roku najdłuższa noc w roku przypadła z 21 na 22 grudnia. Nazywamy to zjawisko przesileniem zimowym. Nie ma ono stałej daty, ale Boże Narodzenie świętujemy w tym okresie właśnie ze względu na jego symbolikę. Już od zarania dziejów w tym okresie ludzkość świętowała nic innego, jak nadejście jasności w przyrodzie – dłuższych dni. Przy okazji obchodzenia różnych świąt w okresie przesilenia zimowego, ludzie rozświetlali wnętrza domów i ulice na wszelkie możliwe sposoby. Pokazuje to, że człowiek zawsze łaknął światła i uciekał od mroku.
W starożytnym świecie podczas rzymskich saturnaliów – grudniowego festiwalu – i świąt obchodzonych w tym czasie przez inne społeczeństwa, towarzyszyły pochodnie, lampy oliwne, świece i ogniska. Nawet motywy pogańskie często były związane ze światłem. 25 grudnia obchodzono urodziny Mitry – boga przedstawianego jako słońce. Tego samego dnia poganie wyprawiali również imprezę pod tytułem Sol Invictus, czyli Słońce Niezwyciężone. Choć wiemy, że rzeczywistym światłem jest Wiekuisty, wspólne wyczekiwanie światła w różnych pogańskich tradycjach dowodzi w jakimś stopniu, że Dobra Nowina zakodowana jest w przyrodzie od zarania dziejów. Również starożytni Żydzi celebrowali w tym czasie Chanukę, czyli święto światła.
Zatem to jest obwieszczenie, które od niego usłyszeliśmy oraz wam oznajmiamy, że Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności.
Pierwszy List Jana 1:5
Z Biblii wynoszę, że to nie my przypisujemy naturze ludzkie wyjaśnienia, ale odnajdujemy w przyrodzie narrację odwiecznej prawdy. Natura została ukształtowana przez Boga w taki sposób, by odwzorowywać w sposób metaforyczny głębszą rzeczywistość. Przy okazji Bożego Narodzenia, bez otwierania Biblii, możemy obserwować jak Ewangelia głoszona jest przez zjawiska naturalne. Jest to cudowny spektakl, o którym chciałbym Ci dziś, drogi czytelniku, opowiedzieć.
Mrok nocy i chłód zimy
Innym razem w rozmowie z faryzeuszami Jezus powiedział: — JA JESTEM Światłością daną temu światu! Ten, kto chodzi za mną, nie zabłądzi w ciemnościach, gdyż we mnie znajdzie światłość, która powiedzie go do odwiecznego i nieskończonego Życia.
Ewangelia Jana 8:12
Przed przyjściem Chrystusa mieliśmy na świecie erę ciemności, choć słońca było na ziemi tyle samo co dzisiaj. Świat pozbawiony nauki, niepiśmienny, zniewolony przez kult martwych posążków, którego ciemnotę obrazują ofiary z ludzi i inne barbarzyńskie praktyki religijne tamtych czasów.
Prawo Mojżeszowe było pochodnią w tym mroku. Przykazania pokazują, że przedmiotowe traktowanie zwierząt było na tyle powszechne, że wymagało wyraźnego zakazu. Księga Powtórzonego Prawa zabrania spożywania zwierząt żywcem.
Jeśli ktoś z synów Israela, albo z przychodniów, którzy mieszkają pośród nich, złowił zwierzynę, albo ptaka, którego można jeść wtedy wytoczy jego krew i pokryje ją ziemią.
III Księga Mojżesza 17:13
Dziś, w czasach bożego oświecenia, podobny pomysł wydaje nam się abstrakcją. W erze ciemnoty, kiedy królował Szatan, ludzie potrafili być tak okrutni, że odrąbywali żywemu koziołkowi kończyny i spożywali go tygodniami „na raty”. Zjawisko to historia nazywa „żywą spiżarnią”. Mojżesz, jako pierwszy przywódca na świecie, zabronił takich praktyk.
Zachowanie takie, jak jedzenie zwierzyny żywcem, mogło być motywowane względami praktycznymi, ale ówczesny świat znał również brutalność i okrucieństwo praktykowane dla rozrywki. Nie tylko w zacofanych zakamarkach ciemnego świata i nie tylko w nielicznych przypadkach. Najlepszym przykładem jest późne Cesarstwo Rzymskie – barbarzyńskie imperium, którego centralnym ośrodkiem kulturowym było Koloseum. Była to arena, na której rzucano żywcem na pożarcie dzikiej zwierzynie ludzi, a tysiące ludzi przyjeżdżało z całego zamieszkałego świata, by to oglądać z trybun.
Wcale nie przywołuję tych faktów chętnie, jednak w czasach, kiedy na ekranie oglądamy zabawnych jaskiniowców, dojrzałe pogańskie społeczeństwa, a muzyka neopogańska niesie chrześcijańską retorykę przyodzianą w folklor, łatwo nam zapomnieć, że ludzkość przed Chrystusem nie przypominała człowieka XXI wieku ani trochę. Łatwo też zapomnieć, że humanitarna cywilizacja powstała w wyniku nauki Chrystusa, że to ona – nauka o miłości – ukształtowała nas wszystkich, niezależnie czy jesteśmy wierzący, czy nie.
W Boże Narodzenie warto wpatrzeć się w noc i poczuć mróz, by wywołany nimi delikatny dreszcz niepokoju musnął nasze serce. Po co? Byśmy zapragnęli światła i ciepła, którym żywo delektować się możemy w rodzinnym gronie po powrocie ze spaceru. Mrok nocy i chłód zimy wymownie wyrażają ciemną epokę, która bezpowrotnie minęła dzięki Jezusowi Chrystusowi.
Światłość świata
Dziś mamy erę światła, w której wciąż jeszcze pozostało mnóstwo głupoty (ciemnoty), ale Jezus Chrystus jako król kroczy już po tym świecie w triumfalnym pochodzie zwycięstwa, rozpalając świat ogniem mądrości i miłości.
Bogu zaś niech będą dzięki za to, iż niezależnie od tego, gdzie aktualnie się znajdujemy, zawsze jesteśmy częścią triumfalnego pochodu Chrystusa, wszędzie roznosząc cudowną woń Jego poznania.
Drugi Koryntian 2:14
W tym fragmencie Paweł używa obrazu „triumfalnego pochodu”, który był charakterystyczny dla rzymskich zwycięzców. Po zwycięskiej wojnie, rzymski generał prowadził procesję (tzw. triumf), w której żołnierze, jeńcy oraz zdobyte łupy były prezentowane publicznie. Paweł porównuje życie chrześcijan do takiego triumfalnego pochodu, gdzie sam Chrystus jest zwycięzcą, a wierzący podążają za Nim, niosąc „woń poznania” — zapach Bożego działania w świecie.
Obraz triumfu wskazuje na ostateczne zwycięstwo Chrystusa nad grzechem i śmiercią, a ufający mu są częścią tego zwycięstwa. Paweł w tym fragmencie podkreśla, że każdy, kto idzie za Chrystusem, jest częścią Jego zwycięstwa. Jesteśmy też tymi, którzy niosą poznanie (woń poznania), inaczej rozumowanie, czyli światło. Jezus do swoich uczniów, czyli chrześcijan, zwraca się tymi słowami:
Wy jesteście światłością świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się świecy i nie stawia jej pod naczyniem, ale na świeczniku, i świeci wszystkim, którzy są w domu.
Mateusza 5:14-15
Era światła
Boże Narodzenie świętujemy w kulminacyjnym momencie ciemności, by zwrócić uwagę na to, że po przyjściu Chrystusa na świat mamy coraz więcej światła. Metaforą tego jest też postęp technologiczny. Na zdjęciach satelitarnych kula ziemska jest coraz jaśniejsza. Rozświetlone pajęczyny miast z jasnymi ulicami, niegasnącymi witrynami, reklamami, podświetlonymi elewacjami i iluminacjami, kilometrowe oświetlenie autostrad, morze unoszące świetliste statki na tle migających farm wiatrowych i rozpalonego nabrzeża. To wszystko rozprzestrzenia się w zawrotnym tempie. Dzieje się to równolegle z coraz szerszą popularyzacją wiedzy i dostępem do informacji. Alleluja!
Gwiazda Poranna
Tradycyjnie w Polsce do kolacji zasiada się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki. Ta mała, migotająca iskierka na niebie to planeta Wenus, która ukazuje się na niebie tuż przed wschodem słońca jako Gwiazda Poranna zwiastująca nadejście poranka.
Ja, Jezus, posłałem mojego anioła, aby wam świadczył o tym w kościołach. Ja jestem korzeniem i potomkiem Dawida, jasną Gwiazdą Poranną.
Objawienie 22:16
Gwiazda Betlejemska
Innym ciałem niebieskim związanym z Bożym Narodzeniem jest zjawisko, które od wieków jest słodką zagadką dla astronomów – gwiazda betlejemska, którą symbolicznie dekorujemy szczyt choinki.
Po lekturze artykułu na Wikipedii, zaintrygowało mnie, że po dwóch tysiącu lat możemy wciąż odtworzyć ze źródeł historycznych taniec ówczesnych gwiazd i wysnuć całkiem przekonujące teorie, co do tożsamości gwiazdy, za którą podążali magowie.
Ewidentnie nie były to halucynacje, ani jakieś transcendentalne zjawisko, ale spektakl przyrody. Magowie widzieli wybuch supernowej, koniunkcję planet lub spadającą kometę, ale skąd przyszło im do głowy, by udać się w daleką podróż w kierunku tego jasnego punktu? Szaleństwo, ale bardzo romantyczne i lubię to w Bogu, że tworzy historie urzekające niezwykłą atmosferą.
Dzień zaczyna się od nocy
Jeszcze jedno jest w tym czasie znamienne. W Biblii dzień zaczyna się od nocy. Żydzi do dziś liczą nowy dzień od zachodu, a nie od wschodu słońca. Po dniu nie przychodzi noc. To po nocy przychodzi dzień. Ostatecznie przyjdzie dzień, który będzie trwał już wiecznie.
I nocy już nie będzie, i nie będą już mieli potrzeby światła lampy ani światła słońca, gdyż Pan, Bóg, będzie nad nimi świecił – i będą królować na wieki wieków.
Objawienie 22:5
Podsumowanie
Pomimo, że dni będą już coraz dłuższe, przez pewien czas czekają nas coraz niższe temperatury. Po przyjściu Jezusa, mimo powszechnie głoszonej Ewangelii, jeszcze długo było chłodno. Nauka Chrystusa rozchodziła się po całym świecie, ale jeszcze średniowiecze nazywamy „wiekami ciemnymi”. To była chyba właśnie ta zima, która następuje po przesileniu zimowym. A dziś, w XXI wieku, mamy wiosnę, czy już lato? Jak myślisz, drogi Czytelniku? Ja nie wiem.
Mam nadzieję, że te refleksje skłonią Cię do ciekawych rozmów przy wigilijnym stole. Że z ochotą zwrócisz uwagę na symbolikę tych świąt i tym samym podzielisz się z bliskimi Dobrą Nowiną.
Z okazji świąt Bożego Narodzenia, życzę Ci wiele światła w każdej możliwej formie, a najwięcej tego światła, które rozświetla nasze serca. Niech dłuższe dni przypomną nam, że po każdej nocy przychodzi poranek, a po każdym mroku – jasność.
Niech Moc będzie z Tobą!
Poprzednie kazanko
Następne kazanko
Co o tym myślisz?
Jeśli spodobał Ci się ten referat i pobudził Cię do przemyśleń, podziel się tym w komentarzu lub pisząc do mnie. Jeśli dzięki temu artykułowi udało Ci się spojrzeć na tą kwestię z innej perspektywy to spełnił on zamierzony cel. Jeśli po lekturze skłaniasz się do zmiany swoich poglądów lub utwierdziłeś się w swoich przemyśleniach, które są sprzeczne z moimi to również chwała Bogu. Pomóż i mi znaleźć prawdę, dzieląc się ze mną i innymi czytelnikami swoimi argumentami na ten temat.
Aby zostawić komenta lub odpowiedzieć,
zarejestruj swoją ksywę lub zaloguj się.