Owym referacikiem kontynuuję cykl pt. Najgłupsze fragmenty Biblii.
Nie chcę się wdawać w polemikę z pryszczatymi omnibusami, którzy zassali już wszelką wiedzę z Tiktoka. Nie chcę kopać leżącego i pastwić się nad dziecinną retoryką i brakiem wiedzy. Krytykanctwem Biblii zajmują się również sędziwi, inteligentni ludzie, do których mam jakiś szacunek. Jednym z nich jest anonimowy autor kanału youtubowego TeapotPilot. Ze wszystkich zasobów godny polecenia jest tylko jeden film, ale za to naprawdę dobry. Jest to zręcznie streszczona historia Matki Teresy na podstawie publikacji dziennikarzy śledczych pt. Matka Teresa bez apoteozy. Najlepszy horror, jaki w życiu widziałem.
Dlaczego wspominam o tym anonimowym youtuberze? W innych swoich filmach poświęca swój czas na dość zabawne, ale pod względem merytorycznym prymitywne krytykanctwo poszczególnych ksiąg biblijnych. Księdze Rodzaju poświęcił aż 3 odcinki, nie znajdując w lekturze nic mądrego i wytykając absurdy wydedukowane na bazie wyssanych z palca przesłanek. Bombarduje całość dzieła domalowując nieistniejące w tej literaturze tło i okoliczności. Jest to znana chyba każdemu chrześcijaninowi kopuła, w której chowają się ignoranci uciekający od sensownej dyskusji.
Nie mniej jednak jego materiały stanowią idealny przykład jak w dość charyzmatyczny i perswazyjny sposób można przedstawiać mądrość, jak gdyby była szczytem głupoty.
W materiale pt. Księga Sakralnych Absurdów – Księga Rodzaju cz. 1 (19:50) mówi o wężu, zaczynając od cytatu:
Zatem WIEKUISTY, Bóg, powiedział do węża: Że to uczyniłeś, bądź przeklętym pomiędzy wszelkim bydłem i wszelkim dzikim zwierzem; będziesz się czołgał na twoim brzuchu oraz żywił się prochem po wszystkie dni twego życia.
Księga Rodzaju 3:14
Cytat ten komentuje następująco:
- „Co za straszna kara dla węża! Na brzuchu ma się czołgać! Wyobrażam sobie w jakie przerażenie wpadło biedne stworzenie. Czy już nigdy nie będę galopował po zielonym stepie? Już nigdy nie będę szybował wysoko na niebie, jak zazwyczaj?” – Pobudzał swoje sarkastyczne wodze wyobraźni autor krytykanctwa.
Ewolucja węża
W Centrum Experyment w Gdyni znajduje się ciekawa platforma interaktywna. Wcielamy się w rolę ewolucji. Wchodzi się po spirali na szczyt, co kilka metrów napotykając panel z pytaniem. Pytania dotyczą stworzenia, jakie chcemy wyewoluować. Za pierwszym razem wybierałem konsekwentnie, folgując swojemu czarnemu poczuciu humoru, brak wszystkiego – brak kończyn, skrzydeł, szkieletu, ciało niepodzielone na segmenty itd. Jakie najbardziej wybrakowe zwierzę można stworzyć w tej maszynie? Glistę ludzką.
Choć glista ma z wężem bardzo dalekiego przodka, uświadomiło mi to, że wąż jest zwierzęciem wybrakowanym, pozbawionym kończyn, łysym, a co najciekawsze, nie był przeznaczony do takiej formy. Swoje atrybuty stracił w procesie ewolucji, ze względu na to, że jego przodkowie, kierując się strachem, chowali się w ciasnych, ciemnych, podziemnych miejscach. Bóg więc powołał węża do bycia gatunkiem wręcz majestatycznym, ale on sam zatracił swój potencjał, o czym przekonałem się chwilę później.
Wcieliłem się w ewolucję ponownie i stworzyłem zwierzę, które uzbroiłem we wszelkie możliwe skarby natury. Wydawało mi się, że stworzę człowieka. Okazało się, że zrodziłem jaszczurkę. Najlepiej rozwiniętą jaszczurką jest waran, zwany wręcz smokiem. Co intrygujące, jaszczurka jest przodkiem nie tylko warana, ale i węża. Wąż mógł być waranem, ale przez to, że kierował się strachem stał się pełzającą karykaturą smoka.
To właśnie widzę, gdy czytam biblijną historię o wężu. To można dostrzec, kiedy tą najstarszą historię na świecie rozważy się otwartym umysłem. Szatan nie był stworzony do tego, by być upadłym, łysym, tchórzliwym, złośliwym, zgorzkniałym gnojkiem. Bóg powołał go do tego, by był wspaniałą, potężną, piękną istotą. Zaklęta w tej historii o wężu prawda nabiera rumieńców dopiero w świetle współczesnej biologii.
Węże i warany
Wg współczesnej nauki, węże i warany, będąc częścią rzędu Squamata (łuskonośne), dzielą wspólnego przodka, który był pradawnym gadem żyjącym około 150-200 milionów lat temu w okresie jurajskim. Ten wspólny przodek był jaszczurką, która miała cechy wspólne zarówno dla współczesnych węży, jak i waranów.
Węże ewoluowały poprzez utratę kończyn i wykształcenie wydłużonego ciała, przystosowanego do różnych środowisk, od wód po pustynie, a warany zachowały swoje kończyny i rozwinęły się w różne kierunki, stając się jednym z najobficiej wyewoluowanych zwierząt. Dlaczego węże straciły kończyny? Wczesne węże prowadziły podziemny tryb życia, kopiąc nory i poruszając się w wąskich przestrzeniach.
Autor Księgi Rodzaju
Skąd pradawny autor lub autorzy mogli mieć pojęcie o ewolucyjnych ścieżkach? Dlaczego autorzy do tego opisu wybrali gatunek, który w tak obrazowy sposób przedstawia różne ścieżki rozwoju? Chyba, że pierwsi ludzie wiedzieli więcej, niż myślimy. Od kogo mieli taką wiedzę? Zakładam, że od Boga. Adam narozmawiał się z nim przez setki lat.
No, ale przecież Księgę Rodzaju napisał Bóg. Nie do końca. Tak jak np. ewangelii Łukasza nie napisał Bóg swoją ręką bezpośrednio, tak księga Rodzaju również była stworzona w ówczesnym języku przez ludzi i to jako dzieło przekazywane ustnie. Oto kulisy powstania Ewangelii wg Łukasza:
Ponieważ wielu podjęło się uporządkować opowiadanie o dokonanych wśród nas rzeczach, jak nam przekazali ci, którzy od początku stali się naocznymi świadkami oraz sługami Słowa, wydało się i mnie, dostojny Teofilu, uważnie prześledzić wszystko od początku i po kolei ci je opisać, abyś poznał niezawodność słów o których zostałeś ustnie pouczony.
Początek Ewangelii wg Łukasza
Deserek
Na deser przytoczę jako ciekawostkę inne skrajne ścieżki ewolucji. Wspólnego przodka mieli:
- wieloryby i krowy
- pingwiny i sokoły
- mrówki i ważki
- żółwie i krokodyle
- ludzie i małpy
Dawno, dawno temu, w gąszczach dżungli, wspólni przodkowie ludzi i małp siedzieli sobie pod rozgwieżdżonym sklepieniem i planowali, jak podbić świat. Małpy z natury były zabawne i figlarne, ale miały też swoje chwile refleksji i mądrości. Postanowiły wykorzystać swoje zdolności do skakania z gałęzi na gałąź i jedzenia bananów w sposób, który zasługiwał na aplauz i owacje.
Ludzie natomiast, z całą swoją wyniosłością, postanowili wyróżniać się na swój sposób. I choć z początku wydawało się, że mają przewagę dzięki swoim rozwiniętym mózgom, szybko okazało się, że niektóre z ich zachowań bardziej przypominały slapstickowe komedie niż przejawy geniuszu.
Czasem małpy patrzą na nas, ludzi, i myślą sobie: „Serio? To są nasi kuzyni?”. Wydaje się, że niektóre małpy wykazują więcej szlachetności, wykorzystując swoje gatunkowe cechy w pełni, podczas gdy niektórzy ludzie robią z siebie pośmiewisko, przewyższając najśmieszniejsze filmiki z małpami. I tak oto, w tej wielkiej rodzinie ewolucji, to nie małpy, ale ludzie często stają się gwiazdami viralowych wpadek na YouTube.
A Ty jak chcesz wykorzystać drzemiący w Tobie potencjał?
Poprzednie kazanko
Następne kazanko
Pingback: Era Lucyfera - Wszetecznik.pl