Na potrzeby tego kazanka, wyciągnę dość stary materiał z Odwyku, wywiad z niejakim Krawcem, upadłym chrześcijaninem, przeprowadzony przez znanego na Odwyku Huberta 11 lat temu.
- Hubert: No właśnie, co jest w Biblii na temat seksu? Co ty masz z tym seksem?
- Krawiec: Mi się wydaje, jak tak poczytałem, szczególnie w Starym Testamencie, w Nowym też, że ci Izrealici mieli jakąś fiksację związaną z członkami. Przecież obcinali napletki wrogom i samym sobie i było tyle różnych regulacji związanych właśnie z tym. Nie wiem czy wiesz co trzeba zrobić, kiedy bijesz się ze swoim kolegą, bo o coś się tam pokłóciliście i twoja dziewczyna chce was rozdzielić i niechcący chwyciła cię za fujarkę. Wiesz co trzeba z taką zrobić wtedy? Sroga kara, sroga.
- Hubert: Nie ma czegoś takiego w Biblii.
- Krawiec: Jest, poszukam i ci zacytuję. Uwaga cytuję…
Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i – chcąc wyrwać męża z rąk bijącego – wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości.
PWT 25:11-12
- Krawiec: Jest bardzo dużo tego typu ciekawostek w Biblii, które mnie frapują. Odciąć rękę, biedna kobieta, ona niechcący chwyciła go za jajka.
- Hubert: Nie, no głupie, faktycznie.
- Krawiec: Ja ten cytat widziałem już na paru stronach, ponieważ on doskonale nadaje się do tego, gdy ktoś jest wrogi chrześcijaństwu, by ośmieszyć je wyciągając tego typu cytaciki. Ja, pomimo, że nie czuję tutaj żadnej wrogości, niechęci, wyciągam to, ponieważ wydaje mi się to mało sprawiedliwe w stosunku do tej kobiety, bo ona naprawdę nie chciała chwycić go za te jajka.
Tutaj przerywam cytowanie tego wywiadu i rozpoczynam swoje kazanko.
Niejaki Krawiec jest dobrym przykładem osoby, która ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nie tylko on, bo jak sam mówi, fragment ten, podobnie rozumiany, widział on już w kilku innych miejscach. W poniższej tabeli przedstawiłem w lewej kolumnie to o czym to jedno zdanie informuje, a po prawej to, co zrozumiał Krawiec, a czego w tym zdaniu nie ma.
Fakty | Z dupy wzięte |
---|---|
Gdy dwaj bracia walczą. | Gdy dwaj mężczyźni biją się w kłótni, w gniewie. |
Gdy kobieta chwyci (świadomie, z premedytacją). | Gdy kobieta przez przypadek otrze rękę o jajca. |
Brak kontekstu seksualnego. | Kontekst seksualny lub narodowa fiksacja. |
To przepis prawa – instrument zapobiegawczy. | Założenie, że to nakaz praktyki, obyczaj. |
Izrael był wojowniczym narodem, który można porównać do takiego współczesnego obrazu Wikingów. Gdy ktoś okazał waleczność w bitwie, nie tylko on otaczał się chwałą, ale też jego potomkowie na całe pokolenia. Wojownikami byli sędziowie (Jefte, Ibsan, Samson…), a jeśli jakiś sędzia nie był wojownikiem to był strategiem, taktykiem, czy też w inny sposób biegły w sztuce wojennej. Później nastał czas królów, spośród których również każdy musiał być waleczny. Król Dawid na kartach pięcioksięgu zachowuje się jak jakiś komandos skradając się do obozu Saula, czy pokonując Goliata. Wojownicy otrzymywali za zasługi ziemie, bogactwa z łupów i prestiż. Chłopcy i mężczyźni dorastali i żyli w społeczeństwie, w którym panował „kult” wojowników. W związku z tym najpewniej nie rzadko się bili, szczególnie bracia. Dzięki temu mogli szlifować się w walce.
Sam dziś biję się rzadko, może się starzeję, a może świat się zmienił. Kiedy jednak dorastałem, z ochotą, spontanicznie biłem się z kolegami, czy braćmi – w domu, szkole i na ulicy. Nie było w tym ani nuty czegoś złego i miło to wspominam. Nie mówię o chuligańskich bójkach, atakowaniu osób, które nie mają ochoty na potyczkę. Takie sytuacje zdecydowanie są złe i traumatyczne.
W zacytowanym przez Krawca wersecie mamy jednak do czynienia z braterską walką. Po pierwsze mamy informację, że są to bracia. Po drugie stwierdzenie „biją się” to tłumaczenie greckiego słowa máchomai (strong G3164). Może oznaczać bijatykę, ale nie w postaci napaści, podczas której tylko jedna ze stron ma zadawane rany. Máchomai oznacza potyczkę, walkę, sparing.
Gdyby miało chodzić o groźną sytuację napaści, pojawiłaby się raczej informacja o zadawaniu ran, czy ciosów, czyli słowo plēgē, koptō, eris lub podobne. W Ewangelii Łukasza 10:31, gdy Jezus mówi sławną historię o napadniętym i pobitym człowieku, któremu pomaga potem Samarytanin, używa on słowa „trauma”, czyli rana. Człowiek wpadł w ręce zbójców i „zadali mu rany”. To typowy opis pobicia w antycznej grece. Gdyby chodziło o sytuację, w której ktoś napadł męża tej kobiety, musiałoby to być napisane w taki sposób, że ktoś „zadaje mu rany/ciosy”.
Widzimy więc tutaj przykład braterskiej walki, elementu zdrowego, bezpiecznego, rozwijającego treningu wojowników. Nie ma tutaj nic o bijatyce, o kłótni, o gniewie. Nie jest to obraz sytuacji, w której zdesperowana kobieta w heroicznym akcie odwagi, rzuca się na pomoc swojemu mężowi, by ochronić go przed napastnikiem.
To, o czym mówi przepis prawa z Księgi Powtórzonego Prawa 25:11 to sytuacja, w której kobieta wtrąca się do braterskiego sparingu zadając przeciwnikowi swojego męża, z pełną premedytacją cios poniżej pasa. Przepis ten wydaje się więc całkowicie sensowny i potrzebny, aby chronić potyczki wojowników przed niesportowym zachowaniem w wykonaniu żon uczestników.
Prawo w praktyce
Przepis ten chroni przed sytuacją, w której kobieta wchodzi w wir walki i przeszkadza wojownikom w potyczce. Nakaz ten ma chronić kobiety, które w poczuciu obowiązku, widząc swojego faceta w walce, mogłyby próbować bronić męża stosując ponadto z pełną premedytacją niehonorowy chwyt poniżej pasa. Może przepis ten chroni też przed próbą nieuczciwego wpływania na przebieg takiego sparingu, by mąż nie wysługiwał się swoją żoną, którego przeciwnika honor nie pozwala na oddanie ciosu kobiecie? A może jest jeszcze szereg innych powodów, dla którego ten przepis Bóg dał.
Kara jest absurdalnie wysoka po to tylko, by zagwarantować, że żaden podobny wariant nigdy się nie wydarzy. Wszystko wskazuje na to, że skutecznie, skoro w całej wielotysięcznej historii Izraela nie odnotowano żadnego (ani jednego!) przypadku ucięcia ręki kobiecie w wyniku kary za złamanie prawa.
W Niemczech od lat prawo za zabicie osy, pszczoły lub szerszenia przewiduje karę do 65.000 eur (280.000 zł). Z tego co wiem, był tylko jeden przypadek wyegzekwowania tego prawa i to w postaci mandatu w wysokości 50 euro. Pomimo to nie zdziwiłbym się, gdyby za sto lat szukający sensacji dziennikarze blogów czy magazynów historycznych, pisaliby, że w naszych czasach za przypadkowe zabicie owada ludzie tracili majątek o równowartości nowej limuzyny lub mieszkania. Tak wyglądają przepisy prawa z perspektywy czasu.
Trzymajmy się jednak Biblii. Udowodnię, że prawo to jedno, a praktyka jego stosowania to drugie na przykładzie dwóch kolejnych kontrowersyjnych przepisów. Zapnijcie pasy.
Synek się nie słucha? „Wtedy mieszkańcy miasta będą kamienowali go, aż umrze.”
Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu». Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się.
Księga Powtórzonego Prawa 21:18-21
Nie raz słyszałem, jak różni ludzie, również chrześcijanie, parafrazowali ten werset, twierdząc, że prawo mojżeszowe nakazuje zabijać nieposłuszne dzieci. Nie wiem, co to za chłopczyk musiałby być, który oddawałby się rozpuście i pijaństwu, ale chyba warto byłoby go zawczasu ukamienować. A tak serio, jest to przepis chroniący rodziców przed terrorem zdemoralizowanego pato-syna. Żeby uniknąć skutku tego prawa, wystarczy, że patus się wyprowadzi. Może dalej wieść swoje puste życie, ale na swój koszt.
Gdyby rodzice takiego czuba udaliby się do tej rady, chcąc skorzystać z tego prawa, ten synek zniknąłby z ich domu, zanim wyruszyliby w drogę, albo obiecałby im poprawę i błagałby ich o szansę. Takiego narzędzia prawnego pozbawionych może być mnóstwo współczesnych rodziców, którzy bezradnie patrzą na to, jak ich dorosłe dziecko zamienia dom rodzinny w melinę, a policja wzrusza ramionami, bo patus jest tam zameldowany.
Bajki opowiadam? Żydzi na pewno kamienowali swoich synów, skoro tak jest w prawie? To znów wróćmy do przykładów z Biblii. Jeden z najskrupulatniejszych co do wierności prawu bohaterów, król Dawid… Zamordował swojego przyjaciela tylko po to, by zalegalizować swój związek z Batszebą, jego żoną. Dawid pokazał tym, że był zdolny do wszystkiego, by być czystym wobec litery prawa. Pomimo to nawet on syna ukamienować nie pozwolił.
Kiedy jego syn Amnon był jeszcze członkiem domu królewskiego Dawida, zgwałcił Tamar, która była jego siostrą, a córką Dawida. Amnon tym przestępstwem podpadł nie tylko pod paragraf o kamienowaniu krnąbrnego syna, ale zgodnie z prawem, powinna spotkać go kara też za gwałt (Pwt 22:23-27) i kazirodztwo (Kpł 18:9, 18:11). Dawid jednak nie pociągnął syna do odpowiedzialności. Nie zrobił nic. W obliczu bezprawia inny syn Dawida – Absalom – wymierzył samosąd zabijając swojego patologicznego brata.
Nie pozwolisz żyć czarownicy
Kolejny ulubiony cytat ludzi, którzy ośmieszają się próbując ośmieszyć Biblię pochodzi z Wj 22:17.
Nie pozwolisz żyć czarownicy.
Księga Wyjścia, rozdział 22, werset 18
Prawo zostało nadane zaraz po wyjściu Izraela z Egiptu, czyli około 1500 p.n.e. W 1 Księdze Samuela w 28 rozdziale czytamy jak Saul udaje się do… czarownicy. Ma to miejsce około 500 lat później. Pół tysiąclecia funkcjonowania prawa mojżeszowego spowodowało, że czarownice dalej działały, ale w podziemiu, a żeby korzystać z ich usług, trzeba było być wyjątkowo zdeterminowanym. Pomimo kary śmierci przewidzianej w prawie, nie znajdziemy przykładu egzekucji czarownicy ani w Biblii, ani w innych źródłach historycznych, ani we współczesnych dziejach tego narodu. Surowo brzmiące prawo w praktyce wpłynęło tylko na bezkrwawe, ale skuteczne zmarginalizowanie problemu uprawiania guseł i taki właśnie musiał być zamysł prawodawcy.
Drugie dno prawa mojżeszowego
Nie wiemy dlaczego żydzi nie mogli jeść raków czy świń. Osobiście zauważam, że gotowanie raków, czy jakichkolwiek zwierząt żywcem, jak to ludzie mają w zwyczaju po dziś dzień, kłóci się z naturalną wrażliwością moralną człowieka. Może na to Bóg chciał zwrócić uwagę i tego typu praktyki chciał ograniczyć, właśnie po to, by chronić dobrostan zwierząt. Nie wiem.
Wieprzowina jest dziś najtańszym mięsem, ale zawiera mało białka i dużo niezdrowego tłuszczu. Skutki jedzenia takiej żywności są na dłuższą metę negatywne dla naszego organizmu. Może i to był zamysł prawa, by chronić Izrael przed chorobami.
Instytucja naukowa Loma Linda University w Kalifornii, która jest powiązana z Kościołem Adwentystów Dnia Siódmego, ale sama w sobie jest uznawanym ośrodkiem badawczym, dowiodła, że koszerna dieta wzorowana na starotestamentowym prawie może mieć wpływ na niższą śmiertelność i mniejsze ryzyko wielu chorób przewlekłych, takich jak choroby serca, rak, i cukrzyca.
Choć nie widzimy, by Księgi Mojżeszowe uzasadniały różne nakazane praktyki względami higienicznymi, gołym okiem widać, że niektóre z nich mają sens właśnie w tym wymiarze. Zmierzając do końca, przytoczę jeszcze opinię wygenerowaną w chacie GPT o kolejnym „śmiesznym” fragmencie starotestamentowego prawa. W Księdze Kapłańskiej 11:38 Bóg kazał wyrzucać ziarno, na którym zdechło zwierzę, ale tylko wtedy kiedy ziarno było mokre.
Gdy zwierzę umiera na suchym ziarnie, procesy rozkładu są inne niż w przypadku mokrego ziarna. Suchy materiał, jakim jest ziarno, może spowolnić rozwój niektórych mikroorganizmów ze względu na brak wody, która jest niezbędna do ich wzrostu. Woda jest kluczowym czynnikiem umożliwiającym rozwój większości mikroorganizmów, w tym bakterii i grzybów, które są odpowiedzialne za proces rozkładu.
Na mokrym ziarnie, zwłaszcza jeśli jest ono przechowywane w ciepłych warunkach, mikroorganizmy mogą rozwijać się szybciej, co prowadzi do szybszego rozkładu materiału organicznego. Woda wspiera nie tylko wzrost mikroorganizmów, ale także może przyczyniać się do przyspieszenia reakcji chemicznych, które rozkładają tkanki.
Dodatkowo, wilgoć może sprzyjać rozwojowi pleśni i grzybów na ziarnie, co nie tylko przyspiesza rozkład, ale również może uczynić ziarno niebezpiecznym do spożycia dla ludzi i zwierząt ze względu na możliwą produkcję toksyn, takich jak mikotoksyny.
Chat GPT 4
Co wiemy o prawie mojżeszowym?
Otóż niewiele, ponieważ zapisy prawa, które przetrwały do naszych czasów są szczątkowe i jak już wspomniałem, przepisy te są serwowane nam na surowo, bez wyjaśnienia ich sensu. Choć prawo, ze źródeł które znamy, nie zawsze wyjaśnia powody, dla którego przepis powstał to nie zakładałbym, że Izraelici byli narodem bezmyślnie wykonującym przepisy, których nie rozumieli.
Przed nadaniem prawa Mojżesz rozmawiał z Bogiem przez 40 dni na górze Syjon i nie wiemy ile z tych informacji, które otrzymał było spisane. Z całą pewnością możemy stwierdzić, że to, co znamy z Ksiąg Mojżeszowych to tylko część informacji. Wiele informacji przekazanych Izraelowi bezpośrednio przez Boga i pośrednio przez proroków nigdy nie było spisanych i funkcjonowało tylko w przekazie ustnym. Wiemy na pewno, że Izraelici mieli więcej ksiąg, czy to spisanych, czy to funkcjonujących w przekazie werbalnym.
Jonasz prorokował całe swoje życie, a nie znamy z jego przekazów nic, prócz strzępków przesłania do Niniwy. Księga Jonasza opisuje jedną z historii z jego życia, choć to co głosił przez dekady Izraelitom, pomieściłby cały księgozbiór obszerniejszy niż cała znana nam Biblia. Również innych proroków znamy jedynie ze skromnego zbioru zwojów. Na dowód tego mogę podać fragment proroctwa Jeremiasza, który cytuje sam Jezus w 27 rozdziale i 9 wersecie Ewangelii Mateusza. Słowa te nie znajdują się w Księdze Jeremiasza, którą znamy, ani w żadnej innej. Czy było więcej Ksiąg Jeremiasza, czy proroctwa jego żyły w przekazie ustnym pozostaje dla nas słodką tajemnicą. Wiemy tylko, że było tego więcej.
Podsumowanko
W 2 Księdze Królewskiej 22 oraz w 2 Księdze Kronik 34 dowiadujemy się, że Jozjasz odnajduje jakąś tajemniczą Księgę Prawa. Księga Prawa nie przetrwała do naszych czasów i nie znajduje się w Biblii. Może tam przepisy prawa były opatrzone komentarzem wyjaśniającym ich znaczenie, a może nie.
Pokazuje to jednak, że ocena prawa z naszej perspektywy jest ograniczona. Nie mniej jednak nie znam żadnego fragmentu Biblii, który by ją ośmieszał, ale znam wiele podobnych wersetów, do przytoczonych w tym kazanku, którymi ośmieszają się głupcy, mnożąc swoje nieprzemyślane zarzuty.
Jeśli jednak ktoś wymyśla na poczekaniu kilka informacji na podstawie jednego przeczytanego zdania, wierząc w to, że właśnie to zacytował, jak widzimy na przykładzie przytoczonej na początku wypowiedzi, to jego problemem nie jest tylko brak zrozumienia Biblii, ale jego problemem jest tak samo brak zrozumienia innych książek, prasy i ludzi, z którymi rozmawia. To człowiek, który pobiera z otoczenia fałszywe informacje, ślepiec, który biegnie, udając, że widzi.
Krawiec cytuje Księgę Powtórzonego Prawa, zdradzając, że myśli, że Księgi Mojżeszowe spisał apostoł Paweł. Jako eksperta od Biblii przytacza on Dodę. Nie mniej jednak szanuję go, bo nie bał się dyskusji i nie brakuje mu szczerości. Myślę jednak, że sam Krawiec przyznałby, że te 11 lat temu, jak się „nawrócił” i „upadł”, wciąż miał w głowie tyle co ta małpka z ilustracji. Ja też taki byłem, a w wielu kwestiach wciąż jestem. W oczach Boga wszyscy jesteśmy dziećmi.
Moja odpowiedź na tytułowe pytanie, jak ośmieszyć biblię nie kompromitując siebie samego, brzmi: nie da się. Próba naśmiewania się czy to z Biblii, czy z klasycznej filozofii, czy z podobnych dzieł, będzie świadczyła tylko o braku umiejętności do wyciągania mądrości z literatury.
Poprzednie kazanko
Następne kazanko
Co o tym myślisz?
Jeśli spodobał Ci się ten referat i pobudził Cię do przemyśleń, podziel się tym w komentarzu lub pisząc do mnie. Jeśli dzięki temu artykułowi udało Ci się spojrzeć na tą kwestię z innej perspektywy to spełnił on zamierzony cel. Jeśli po lekturze skłaniasz się do zmiany swoich poglądów lub utwierdziłeś się w swoich przemyśleniach, które są sprzeczne z moimi to również chwała Bogu. Pomóż i mi znaleźć prawdę, dzieląc się ze mną i innymi czytelnikami swoimi argumentami na ten temat.
Aby zostawić komenta lub odpowiedzieć,
zarejestruj swoją ksywę lub zaloguj się.