Spacerując ostatnio po dolnym Sopocie wpadłem w zadumę na widok luterańskiego kościoła. Jest to duży, szary gmach w typowo chrześcijańskim stylu architektonicznym. Pomimo szczytu sezonu turystycznego i w kontraście do tętniących w okolicy lokali, budynek był pusty i zamknięty. Podobnie zresztą wyglądają inne religijne sarkofagi: protestanckie, katolickie, ewangelikalne, synagogi i meczety.
Wielki budynek z grubymi murami i kratami w oknach. Zimny w środku, pusty, ciemny i martwy. Przypomina raczej grobowiec, niż dom, a jeśli dom to nie żywego Boga, ale jakiegoś Hadesa. Kościół ten żyje tylko raz w tygodniu, w niedzielę o 10. W co drugi wtorek otwarta jest plebania, o 18. W pozostałym czasie jest tam głucho i ciemno.
Kiedy widzimy rozpadającą się ruderę, dedukujemy, że jest to opuszczony budynek, a kiedy widzimy, że od czasu do czasu pali się tam światło, stwierdzamy, że musi tam mieszkać jakaś równie zaniedbana osoba. Kiedy widzimy okazałą i zadbaną posesję, wiemy, że nie mieszka tam byle kto. Potrafimy odróżnić budynek uczelni od burdelu. Zamek od lisiej nory. Różowym Fiatem 500 zazwyczaj nie jeździ łysy kark, a z nowego, wielkiego BMW GLS nie spodziewamy się, że wysiądzie wątła emerytka.
Stąd chciałbym zastanowić się do kogo należy dom, który jest budynkiem kościelnym? Czyj jest to pomnik? Boga? Jezusa? Nie, to krypta chrześcijanina. To my jesteśmy zimni, zamknięci i tylko od czasu do czasu otwieramy drzwi na oścież, by wpuścić życie i ciepło.
Piszę „my”, by nie pisać „wy” lub „oni”, choć z żadnym z takich budynków się nie utożsamiam i mam nadzieję, że Ty, Drogi Czytelniku, również nie.
Skąd w ogóle wzięły się budynki kościelne? Nie z Biblii.
W Starym Przymierzu była jedna świątynia – świątynia w Jerozolimie, którą Bóg zburzył dwa razy. Co ciekawe, zburzenie obydwu tych świątyń przypisuje się Bogu, zarówno wg tradycji chrześcijańskiej jak i judaistycznej.
Pomimo, że świątynia w Jerozolimie była okazała, przyozdobiona szlachetnymi kamieniami, Jezus się do niej nie przyznał. Powywracał stoły i ukręcił bata… Zapowiedział wreszcie, że zburzy tą budowlę, co było jednym z koronnych zarzutów przeciwko niemu na procesie. Pomimo, że go zabili, Jezus i tak zburzył tą wysadzaną diamentami duchową ruderę.
My usłyszeliśmy go jak mówił: Ja obalę tą Świątynię, która jest uczyniona ręką i przez trzy dni zbuduję inną, nie uczynioną ręką.
Ewangelia Marka 14:58
Chodząc po Ziemi, Jezus mówił, że wszyscy mają swój dom, ale on nie. Nie było miejsca dla Jezusa w złotej melinie, jerozolimskiej synagodze, ani w żadnej z tzw. bożnic.
A Jezus mu powiedział: Lisy mają nory, a ptaki nieba gniazda; ale Syn Człowieka nie ma, gdzie by głowę skłonił.
Ewangelia Łukasza 9:58
Tak jak już wspomniałem, przed Chrystusem mieliśmy tylko jedną świątynię, a Jezus powiedział, że ją zburzy i odbuduje inną, też jedną. A konkretniej, że świątynia ta będzie świątynią jego ciała:
A Jezus odpowiedział, mówiąc: Zniszczcie tą Świątynię, a w trzy dni ją wzniosę. Więc Żydzi powiedzieli: Ta Świątynia była budowana czterdzieści sześć lat, a ty ją wzniesiesz w trzy dni? Ale on mówił o Świątyni swojego ciała.
Ewangelia Jana 2:19-21
Mamy też informację, że nasze ciała są świątyniami. Ciała uczniów Jezusa są świątynią, a cały opis starotestamentowej świątyni jest wspaniałą mapą naszego wnętrza. Właśnie dlatego warto się wczytać w instrukcje budowy izraelskiej świątyni, aby poznać to, co jest w nas i wiedzieć jak tego używać.
Nie wiecie, że jesteście Świątynią Boga oraz że Duch Boga w was mieszka?
Pierwszy list do Koryntian 3:16
Nie bez powodu Paweł używa liczby pojedynczej, bo serca wszystkich chrześcijan to jedna świątynia – jedno ciało Jezusa, jeden kościół.
Budynki kościelne nie są chrześcijańskie
Świątynia jerozolimska służyła głownie składaniu ofiar i to za grzechy. W Biblii czytamy, że Jezus złożył jedną ofiarę i więcej ofiar za grzech składać już nie ma sensu.
Jedną bowiem ofiarą uczynił doskonałymi na zawsze tych, którzy są uświęceni. A poświadcza nam to także Duch Święty. Bo powiedziawszy najpierw: Takie jest przymierze, które zawrę z nimi po tych dniach, mówi Pan: Włożę moje prawa w ich serca i wypiszę je na ich umysłach; Potem dodaje : A ich grzechów i nieprawości więcej nie wspomnę. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam nie potrzeba już ofiary za grzech.
List do Hebrajczyków 10:14-18
Lecz Chrystus, gdy przyszedł jako najwyższy kapłan dóbr przyszłych, przez większy i doskonalszy przybytek, nieuczyniony ręką, to jest nienależący do tego budynku;
Hebrajczyków 9:11
Ale Najwyższy nie zamieszkuje w budowlach uczynionych ręką, jak mówi prorok: Niebo jest moim tronem, a ziemia podnóżkiem moich nóg; jaki mi dom zbudujecie, mówi Pan, lub które jest miejsce mojego odpoczynku?
Dzieje Apostolskie 7:48-49
Czy w obliczu biblijnej nauki można jeszcze szukać sensu istnienia chrześcijańskich świątyń w formie budynków kościelnych? Kościoły, jako budynki, nie są pomysłem wziętym z Biblii.
Patrząc na genezę budynków kościelnych, są one przechrzczonymi pogańskimi świątyniami. Dalej są to pogańskie świątynie, ale z chrześcijańskimi motywami.
Nie wszystkie budynki kościelne są takie wstrętne
Na pewno wszelkie katedry, sanktuaria i inne katolickie duchowe meliny są kontynuacją kultu rzymskich i greckich bogów. Działają na tej samej zasadzie, o czym przekonałem się w berlińskim muzeum Pergamonu. Opisywane są tam ośrodki religijne, które działały na podobnych komercyjnie zasadach już wieki przed Jezusem. Protestanckie budy są natomiast cieniem tych mrocznych miejsc.
Jednak nie wszystkie budynki kościelne muszą być złe. Baptystacja, czyli zbór baptystów w Żyrardowie, spotyka się w budynku, który przypomina tradycyjny kościół. Jest to już zabytek, ale bardzo świeży, ciepły i uroczy. Przy budynku kościelnym znajduje się też przyjemna kawiarnia, która również służy społeczności wyłącznie podczas spotkań.
Jest to jeden z najstarszych zborów w Polsce. Społeczność tą budują chrześcijanie od wielu pokoleń, chyba nawet od pięciu generacji, co jest ewenementem na skale naszego kraju i narodu. Budynek ten, choć przypomina z wyglądu tradycyjny kościół, jest ośrodkiem, w którym Jezus naprawdę żyje, ale w sercach użytkujących go chrześcijan. Ci chrześcijanie przychodzą do swojego budynku kościelnego ze światłem w sercach, wracają z nim do swoich domów, idą z nim do miejsc pracy i spacerują z nim po ulicach. Ten kościół nigdy nie jest ciemny, ani zimny. To kościół baptystów w Żyrardowie.
Baptystacja jest najfajniejszym zborem, jaki w życiu miałem okazję w Polsce poznać. Myślę, że wynika to z tego, że społeczność ta czerpie z Biblii już trzeci wiek, dlatego jest tak dojrzała i pełna owoców. Polecam posłuchać kazań, szczególnie Adama.
Konkluzja
Zburzmy w swoich sercach budynki kościelne, które otaczamy kultem, żeby kamień na kamieniu nie pozostał i wejdźmy do tej świątyni zbudowanej nie ręką ludzką. Oczywiście mówię metaforycznie, gdyż o tym, dlaczego nie warto niszczyć kościołów napisałem już w referaciku „Dzieci nie palcie! Nie palcie kościołów!„. Budynek kościelny, jak każdy inny, sam w sobie nie jest zły. Budynek taki może ułatwić organizowanie spotkań, poprawić ich jakość i posłużyć też całej lokalnej społeczności w różny sposób.
Poprzednie kazanko
Następne kazanko
Co o tym myślisz?
Jeśli spodobał Ci się ten referat i pobudził Cię do przemyśleń, podziel się tym w komentarzu lub pisząc do mnie. Jeśli dzięki temu artykułowi udało Ci się spojrzeć na tą kwestię z innej perspektywy to spełnił on zamierzony cel. Jeśli po lekturze skłaniasz się do zmiany swoich poglądów lub utwierdziłeś się w swoich przemyśleniach, które są sprzeczne z moimi to również chwała Bogu. Pomóż i mi znaleźć prawdę, dzieląc się ze mną i innymi czytelnikami swoimi argumentami na ten temat.
Aby zostawić komenta lub odpowiedzieć,
zarejestruj swoją ksywę lub zaloguj się.